Jak już wspominałam lubię desery mało słodkie. Taki jest właśnie ten sernik. Słodzą go jedynie brzoskwinie i galaretki. Warto zrobić poprzedniego dnia, żeby wszystkie składniki uzupełniły się. W sam raz na sierpniowe dni.
Na spód:
- paczka zwykłych biszkoptów,
- do nasączenia biszkoptów: 2/3 szklanki przegotowanej wystudzonej wody i sok z połowy cytryny.
Składniki na masę serową:
- 500g naturalnego serka homogenizowanego,
- 5 brzoskwiń,
- 1 galaretka brzoskwiniowa,
- 5 łyżeczek żelatyny,
- sok z połowy cytryny,
Na wierzch:
- 2 brzoskwinie,
- 1 galaretka brzoskwiniowa.
- Żelatynę rozpuszczam w niewielkiej ilości wrzątku (maksymalnie pół szklanki). Studzę. Jedną galaretkę zalewam niewielką ilością gorącej wody ok. 2/3 szklanki, rozpuszczam i studzę.
- Drugą galaretkę rozpuszczam w osobnej misce zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Posłuży do przystrojenia wierzchu sernika.
- Tortownicę o średnicy 22cm wykładam papierem do pieczenia. Na dnie układam biszkopty lekko nasączone wodą z sokiem z cytryny. Boki tortownicy również wykładam nasączonymi ciastkami.
- Brzoskwinie myję, obieram, usuwam pestki i miksuję do uzyskania musu (ok. 500ml).
- Serek homogenizowany łączę z musem brzoskwiniowym i sokiem z cytryny. Krótko miksuję i dodaję chłodną galaretkę (tę rozpuszczoną w niewielkiej ilości wody) i rozpuszczoną, rzadką żelatynę. Odstawiam na kilka minut do lodówki.
- Na biszkopty wylewam tężejącą masę serową. Tortownicę z serem wkładam do lodówki. Gdy druga galaretka w misce ostygnie wkładam ją do lodówki, żeby lekko stężała. W tym czasie obieram pozostałe 2 brzoskwinie i kroję w kostkę.
- Gdy masa serowa jest już sztywna, a galaretka w misce zacznie tężeć, układam na serniku pokrojone brzoskwinie i zalewam galaretką.
- Odstawiam do lodówki do czasu, aż galaretka na wierzchu będzie całkowicie ścięta. Sernik podaję mocno schłodzony. Najlepszy jest następnego dnia. Smacznego!
