
SKŁADNIKI:
- 550 g mąki pszennej lub orkiszowej,
- 2 jajka,
- 2 żółtka,
- 250 ml mleka (ja użyłam sojowego),
- 80 g masła,
- 5-6 łyżek cukru lub innego słodziłdła (poza erytrolem, który podobno nie współpracuje z drożdżami),
- 35 g świeżych drożdży,
- szczypta soli,
- skórka otarta z połowy cytryny,
- 1 kg śliwek węgierek lub innych owoców
kruszonka
- 200g mąki,
- 150g masła,
- 100 ksylitolu, cukru lub ulubionego słodzidła.
Składniki łączę i odstawiam do lodówki.
WYKONANIE:
- Mąkę przesiewam do miski. Pośrodku robię dołek. Ciepłe mleko mieszam z pokruszonymi drożdżami i cukrem. Przelewam do wgłębienia w mące. Odstawiam na 20 minut.
- Po upływie tego czasu mieszam resztę składników z powstałym zaczynem. Ciasto dobrze wyrabiam (ok. 10 minut robotem kuchennym) i odstawiam w ciepłe miejsce na ok. 60 minut (ciasto musi podwoić objętość).
- W tym czasie myję śliwki, osuszam ręcznikiem papierowym. Dzielę na połówki pozbywając się pestek.
- Piekarnik nagrzewam do temperatury 180°C.
- Ciasto przekładam na blachę (ok. 25x30cm) wyłożoną papierem do pieczenia. Jeśli ciasto klei się do rąk można je oprószyć bardzo delikatnie mąką.
- Na cieście układam śliwki (skórką do dołu). Posypuję kruszonką.
- Ciasto piekę około 35-40 minut.
Smacznego!