SKŁADNIKI:
- 250g kaszy jaglanej,
- 250g kaszy gryczanej niepalonej (można połączyć z paloną, ale nie więcej niż pół na pół),
- 0,5 szklanki dowolnych dodatków (np. połączenie siemienia lnianego, nasion chia, ziaren słonecznika, ziaren dyni, maku).
- 1,5-2 łyżeczki soli morskiej lub himalajskiej,
opcjonalnie przyprawy:
- łyżka kopru włoskiego,
- łyżka czarnuszki.
WYKONANIE:
- Obie kasze płuczę na sicie. Przesypuje do miski i zalewam wodą (w takiej ilości, żeby kasza była 2-3cm pod powierzchnią wody). Odstawiam na 24 godziny (w tym czasie sprawdzam czy ilość wody jest wystarczająca, ewentualnie uzupełniam). Przy obecnych temperaturach namoczoną kaszę najlepiej trzymać w lodówce w przeciwnym wypadku może sfermentować i chleb nie wyjdzie.
- Po tym czasie kasza stanie się miękka (łatwo ją rozgnieść między palcami), a woda mętna. Nadmiar wody odlewam. Zostawiam jedynie taką ilość, żeby przykrywała kaszę. Dodaję sól i blenduję. Można zblednować do uzyskania jednolitej masy lub częściowo i pozostawić całe ziarenka kaszy. Dodaję dowolne dodatki i przyprawy. Mieszam dokładnie. Przelewam do formy (może być naczynie żaroodporne) wyłożonej papierem do pieczenia (lub dwóch mniejszych np. keksówek) i odstawiam na 3-4 godziny.
- Piekę w nagrzanym do 180ºC piekarniku ok 1 godziny (upieczony chleb lubi pękać na wierzchu to znak, że już jest gotowy). Po upieczeniu chleb studzę na kratce, wcześniej odklejam papier.
- Podobnie jak chleb gryczany, ten chleb najlepiej smakuje z masłem, gdy jest jeszcze ciepły. W następnych dniach kromki chleba przed podaniem można podpiec w piekarniku lub na suchej patelni. Chleb przechowuję do 7 dni w lnianej ściereczce w lodówce.
Smacznego!